Co je prezydent USA: bardziej niepokojąca strona diety Donalda Trumpa
Powrót Donalda Trumpa do Białego Domu niesie ze sobą nie tylko zmiany polityczne, ale także ponowne skupienie się na jego diecie, która wywołała kontrowersje od czasu jego pierwszej kadencji. Za jego uwielbiającym fast-foody wizerunkiem publicznym kryje się świat ukrytych wysiłków w prezydenckich kuchniach, aby zrównoważyć jego dietę. Zagłębiamy się w jego przeszłość i zbieramy zeznania od szefów kuchni, którzy ściśle z nim współpracowali, aby rozwikłać tę kwestię.
Kulinarne dziedzictwo Cristety Comerford
Cristeta Comerford, szefowa kuchni Białego Domu przez 20 lat, stanęła przed wyzwaniem zaspokojenia gustów pięciu różnych prezydentów. Chociaż niedawno przeszła na emeryturę, jej czas w służbie Trumpa jasno pokazał, że fast food nie jest mile widziany w kuchniach prezydenckiej rezydencji."Robimy najlepszego cheeseburgera w historii i najlepsze frytki w historii" - powiedział BBC, ale zawsze ze świeżych, wysokiej jakości składników.
Według The New York Times, Comerford i jego zespół zostali zmuszeni do wykazania się kreatywnością. Podczas gdy Trump domagał się dań takich jak tacos i pieczeń mięsna, szefowie kuchni ukrywali zdrową żywność, taką jak komosa ryżowa, jarmuż i awokado w dodatkach i sosach. Eksperci wyjaśniają, że jest to skuteczna strategia poprawy diety bez zauważenia przez gości.
Pomimo plotek o jego zwolnieniu podczas pierwszej kadencji Trumpa, Comerford nadal wprowadzał innowacje w menu, wprowadzając zdrowe produkty, które nawet niektórzy goście opisywali jako "zaskakująco wyrafinowane".
Hamburgery, tacos i placki mięsne
Według szefa kuchni Andre Rusha, innego weterana kuchni Białego Domu, Trump rzadko jadał śniadania i koncentrował swoje posiłki na dużych kolacjach. Powtarzały się burgery i tacos, ale przygotowywano dla niego również bardziej wyszukane dania, takie jak łosoś, wykorzystując zalety tej ryby dla zdrowia układu sercowo-naczyniowego. Jednak jego zamiłowanie do sieci takich jak McDonald's i KFC pozostaje powszechnie znane.
CNN poinformowało, że podczas podróży prezydenckich Trump jadł "dietę kampanijną" składającą się głównie z Big Maców i skrzydełek z kurczaka. Ta preferencja kontrastuje z opcjami dla smakoszy oferowanymi w Białym Domu, podkreślając jego przywiązanie do fast foodów nawet w kontekstach, w których obfitują zdrowsze alternatywy.
W przeciwieństwie do innych prezydentów, którzy promowali zdrowe inicjatywy, takie jak Michelle Obama z jej walką z otyłością u dzieci, Trump reprezentuje przeciwny paradygmat. Jego dieta, bogata w tłuszcze nasycone, cukry i ultra przetworzoną żywność, została opisana jako "trucizna" przez takie osobistości jak Robert F. Kennedy Jr, który również skrytykował jego preferencje dla Coca-Coli zamiast wody.
Wpływ diety na zdrowie
Eksperci ds. żywienia ostrzegają, że dieta oparta na fast foodach może zwiększać ryzyko chorób układu krążenia, cukrzycy typu 2 i problemów metabolicznych. W wieku 78 lat Trump należy do grupy ryzyka, w której nawyki żywieniowe odgrywają kluczową rolę.
Dr Walter Willett, profesor żywienia na Uniwersytecie Harvarda, twierdzi, że "modyfikacja jego diety mogłaby wydłużyć jego oczekiwaną długość życia i poprawić jego zdolności poznawcze". Zmiana zakorzenionych nawyków jest jednak trudna, zwłaszcza dla tak upartej postaci jak Trump.
Czy nastąpi zmiana w jego drugiej kadencji?
Pytanie pozostaje w powietrzu. Chociaż jego szefowie kuchni mają za zadanie zbilansować jego dietę,Trump wydaje się niechętny do porzucenia swoich preferencji. Wyzwaniem dla kuchni Białego Domu będzie dostosowanie dań, które spełnią jego wymagania bez poświęcania jakości i zdrowia.
Z mieszanką ekscentryczności i troski, dieta Donalda Trumpa nie pozostawia nikogo obojętnym. Odzwierciedla ona jego gusta i osobowość, ale jest także zwierciadłem napięć między wygodą a potrzebą zdrowego odżywiania w życiu publicznym.